Sons Of Apollo powracają z albumem "MMXX", który jest następcą świetnie przyjętego "Psychotic Symphony" z 2017 roku. Mike Portnoy, Derek Sherinian, Jeff Scott Soto, Ron "Bumblefoot" Thal i Bily Sheehan wskakują na wyższy poziom. "Stylistycznie idziemy ścieżką wyznaczoną przez nasz debiut, ale czujemy się silniejsi, bo po prostu znamy się lepiej. Teraz czerpiemy nie tylko z naszych studyjnych doświadczeń, ale także z tego co przeżyliśmy razem podczas koncertów. Chemia między nami jest zupełnie inna." mówi o powstawaniu płyty Mike Portnoy.


  • Wykonawca Sons of Apollo
  • Data premiery 2020-01-17
  • Nośnik CD
Więcej

Krążkiem "Lights Out" Graveyard udowadnia, że kierowane pod adresem zespołu komplementy nie były na wyrost. Wciąż jest to naturalne, ciepłe brzmienie, z miłą warstewką gitarowego brudu, świetne melodie, kapitalne riffy i jeszcze bardziej przemyślane kompozycje. Przytłaczający ciężar, który przeplata się kwasową psychodelią oraz melancholijnym, balladowym liryzmem. Wszystko oczywiście nagrane ponownie całkowicie analogowo. "Poszerzyliśmy nasze muzyczne spektrum" - wyjaśnia gitarzysta i wokalista Joakim Nilsson. "Jest i ostrzej, i bardziej delikatnie, a czasami idziemy w jakimś niedefiniowalnym kierunku. Wiele koncertów, które zagraliśmy po »Hisingen Blues«, odcisnęło swoje piętno na albumie. Czujemy się pewniejsi jako muzycy. Dlatego możemy eksplorować nowe terytoria. Będziecie przy tej płycie tańczyć, płakać, machać łepetyną i pieprzyć się. W każdym razie mamy nadzieję, że będziecie. Obyście nie robili tego wszystkiego równocześnie". Czy można lepiej zachęcić do słuchania "Lights Out"?


  • Wykonawca Graveyard
  • Data premiery 2012-10-29
  • Nośnik CD
Więcej

Na pierwszą płytę pracuje się przez całe życie. Zbiera obserwacje, doświadczenia, emocje. Ogląda świat i wypluwa jego obraz. Na drugą płytę mieliśmy dwa i pół roku. Czujemy jakby minęło dwadzieścia pięć. I mamy wrażenie, że dopiero teraz obraz tego świata jest pełny. Muzycznie i tekstowo.


  • Wykonawca Dr Misio
  • Data premiery 2014-10-21
  • Nośnik CD
Więcej

Dwa lata od ukazania się poprzedniego album, zatytułowanego po prostu "Warpaint", kalifornijska formacja powraca z nowym albumem zatytułowanym "Heads Up".Łatwo jest odnieść mylne wrażenie w przypadku Warpaint. Na płytach studyjnych mają tendencję do podkreślania nastroju, wykorzystując do tego lekkie brzmienia instrumentów klawiszowych, hipnotyczne harmonie i niepokojące rytmy.Jednak na koncertach ten kwartet z Los Angeles – w którego skład wchodzą śpiewające gitarzystki Emily Kokal i Theresa Wayman, basistka Jenny Lee Lindberg oraz grająca na klawiszach perkusistka Stella Mozgawa – zamieniają ten nastrój na szybkie tempo i mocne rytmy. Ich muzyka nie jest już tak mroczna, a jej energia może być zaskoczeniem dla wielu ludzi. Na najnowszym albumie udało im się tę energię przenieść także do studia."Nasze koncerty zawsze były bardziej energetyczne w porównaniu do naszych płyt" – mówi Kokal. Wszystkie lubimy tańczyć. Nie chciałyśmy rezygnować z emocji, czyli tego, co jest podstawą tego zespołu – zresztą to by się nie udało, bo takie jesteśmy – ale chciałyśmy trochę przyspieszyć i wnieść do tego nieco więcej radości." Z kolei Lindberg na temat nowego albumu dodaje: "czujemy się dumne z tego, co udało nam się zrobić – niemal zaskoczone i zaszokowane. Gdy go tworzyłyśmy, to było jak: „ciekawe jak to będzie brzmiało? Jak to się sprawdzi razem?” Jestem pod wrażeniem tego, co z tego wyszło. Jesteśmy dumne i czujemy, że to jest ewolucja naszego zespołu. Brzmi jak dojrzała wersja Warpaint".


  • Wykonawca Warpaint
  • Data premiery 2016-09-23
  • Nośnik CD
Więcej